Listy insiderów to jeden z najbardziej uciążliwych obowiązków emitentów pod kątem logistycznym. Są one tworzone w związku z dostępem do informacji poufnej i mają pomóc je chronić oraz zarządzać ich przepływem.
Technicznych dylematów związanych z listami nigdy nie brakowało i dziś wciąż generują wiele wątpliwości, choć MAR obowiązuje już prawie dziesięć lat. Sporo kontrowersji w szczególności wzbudza zakres danych zbieranych na tych listach, w tym szeregu danych prywatnych osoby wpisywanej na listę.
Lifting wzorów list, a tym samym zakresu zbieranych danych, ma wprowadzić nowy standard techniczny, którego propozycję niedawno zaproponowała ESMA (do dalszych prac w Komisji Europejskiej).
Listy prowadzone są w formacie elektronicznym. Taki wymóg potwierdza rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2022/1210. W polskich realiach taka lista prowadzona jest najczęściej przy użyciu Excela. Na rynku istnieją także specjalne oprogramowania umożliwiające prowadzenie list.
Lista prowadzona jest z zachowaniem poufności, integralności i dostępności poprzednich wersji. Elektroniczny format pomaga też w wykonaniu obowiązku w stosunku do nadzorcy. Komisja Nadzoru Finansowego może żądać udostępnienia listy (np. danej sekcji)....